Pozytywna
Pokochałam miłością wielka :D Mimo, ze była to ostatnia sesja podczas plenerów, byłam juz zmęczona po krótkiej nocy, podróży i całym dniu pozowania, zmarznięta itd. Piotr stworzył tak fantastyczna, mobilizująca atmosferę, ze czułam sie swietnie i miałam ochotę robić więcej i więcej zdjec. I mam nadal ;)