Pozytywna
Spędziłam w pracowni, którą zajmuje Piotrek, 7 godzin i 12 minut. On mówił o sobie 'sztuka', o modelkach - 'dziewczynki'. Bogobojne nieśmiało przychodzą, a on je rozbiera (wzrokiem) i stawia przed aparatem. Ustawia, wymierza, celuje, planuje, składa w pomysł. Jest w tym jakaś zwinność, przebiegłość i niedopowiedzenie. Sesja to romans ze sztuką, którą musisz zrozumieć, w rytm musisz nauczyć się stawiać kroki. I nie jesteś już dziewczynką, którą zostawiłaś za drzwiami, jesteś kobietą.