Pozytywna
Od dawna podziwiałam, wreszcie była okazja spotkać się na końcu świata. Co się okazało? Krzyś bardzo konkretny, pomocny, wyrozumiały...było koszmarnie zimno, poratował swoją bluzą, nie maltretował więcej niż to było konieczne :D No i, co dla mnie ważne, nie próbował na siłę zrobić mi po prostu ładnego zdjęcia (bo się nie da :P ), tylko zrobił mi zdjęcia ciekawe, z treścią.
Dziękuję :*