Historia brody. Zaskakujące dzieje męskiego zarostu

Dodano: 20.07.2017

Na naszych półkach pojawiła się kolejna ciekawa pozycja od wydawnictwa Znak literanova. Tym razem mamy przyjemność przedstawić wam książkę "Historia brody. Zaskakujące dzieje męskiego zarostu", autorstwa Christophera Oldstone-Moore'a.

 

Broda znów w modzie! Na początku 2014 roku koncern Procter & Gamble ogłosił, że nastąpił gwałtowny spadek sprzedaży maszynek Gillette i akcesoriów do golenia. Nic dziwnego: jeśli rozejrzymy się dookoła, wszędzie widzimy brody. Noszą je nie tylko wyglądający jak drwale hipsterzy, ale i zwykli faceci, których spotykamy codziennie w pracy, na ulicy i w domu.

 

W sklepach nagle pojawiły się całe półki produktów dla brodaczy, a zakłady barberskie wyrastają jak grzyby po deszczu i mają tylu klientów, że na wizytę czeka się nawet kilka tygodni. Skąd wzięła się moda na brody? I co o nich tak naprawdę wiemy? Co właściwie oznacza broda, a co jej brak?

 

 

Wodzowie, wojownicy, rewolucjoniści i hipsterzy - zarost zawsze jest deklaracją tego, kim mężczyźni są i co pragną osiągnąć. Christopher Oldstone-Moore barwnie przedstawia niezwykłą historię zarostu. To fascynująca opowieść o odwiecznym konflikcie brody i brzytwy w walce o męskie oblicze.


Bo zarost lub jego brak to coś więcej niż tylko poranny zabieg przed lustrem - to sygnał, jaki wzorzec męskości wybieramy. Zarost pozwala mężczyźnie zaznaczyć swoją pozycję, wyrazić osobowość i daje poczucie wolności.
Od najdawniejszych czasów, poprzez Chrystusa, księcia Alberta, Che Guevarę i Johna Lennona do Davida Beckhama - przed wami zaskakujące dzieje brody!

 

 

Premiera książki już 16 sierpnia 2017. Oczywiście wkrótce będziecie mogli również na łamach MaxModels otrzymać kilka egzemplarzy tej wyjątkowej pozycji.


Redakcja MaxModels.pl / materialy prasowe

Komentarze (1)

Skomentuj
kaba3ek
Fotograf
24 lipca 2017
Kolejka do zakładu by przystrzyc brodę? Jeśli ktoś z tego korzysta to niech ją zgoli. Hipsterzy w jednym rzędzie z wojownikami? Makijaż dla chłopaka do szkoły będzie następną pozycją książkową? Wojownicy też się malowali w końcu. Albo ktoś ma brodę podlewaną piwem, olejem silnikowym i smarem, po to by zatrzymywały się resztki żarcia na później, albo to jakieś modnisiowe przebieranki o których żal wspominać. A że ktoś ma swoje cele np. wskazywanie trudnorozpoznawalnych pod względem płci modelek/modeli, by przyzwyczajać do gender show, a potem wprowadza jakąś krzywą modę na brodę by uchodźca szerzący jedyną słuszną wiarę nie wydawał się taki obcy? Liczy się co na głowie, przy głowie, pod głową i nad głową ale nie co w niej. Jeśli te tropy książka porusza to pewnie warto!