Julie Egli to młoda artystka, która projektuje w Szwajcarii. Podczas piątej edycji Warsaw Fashion Weekend reprezentowała swój kraj. Jej pokaz, na którym zaprezentowała szale i pierwszą kolekcję torebek, odbył się ostatniego dnia imprezy i był dla wszystkich sporym zaskoczeniem. Zobaczcie dlaczego.
MaxModels: Czy to twoja pierwsza wizyta w Polsce?
Julie Egli: Tak, to mój pierwszy raz. Podoba mi się, choć nie miałam czasu by zobaczyć Warszawę. Ludzie są bardzo przyjaźni, to miłe.
Jesteśmy tuż przed twoim pokazem. Jak się czujesz?
Jeszcze się nie denerwuję, ale jestem bardzo podekscytowana. Modelki są bardzo ładne i jestem pewna, że świetnie zaprezentują kolekcję.
Wszystkie twoje szale są niezwykle kolorowe, wzorzyste. Natomiast torebki są kontrastowo minimalistyczne i czarne. Dlaczego?
Nie są kompletnie czarne. Każda z nich ma detale wykonane z innego - choć czarnego - materiału. To nadaje im "czystego" looku. Jeżeli zakładasz bardzo kolorowy szal, dodatki muszą być stonowane. Detale są bardzo ważne. Oczywiście można łączyć ze sobą różne kolory, jeżeli ktoś lubi takie szalone stylizacje.
Jak powstają twoje szale?
Wszystkie wzory na szalach sama zaprojektowałam. Powstanie jednego egzemplarza jest bardzo czasochłonne, ponieważ każdy z nich jest unikalny. Są to moje rysunki, albo fragmenty różnych zdjęć mojego autorstwa ułożone w całość, a następnie przeniesione do programu graficznego.
Co cię inspiruje?
Inspiruje mnie dużo rzeczy - coś co zobaczę na ulicy, jakieś fragmenty historii, kolory i to co mi się z nimi kojarzy. Ale także podróże i natura są świetną inspiracją. Właściwie wszystko co mnie otacza.
Dziękujemy za rozmowę i życzymy powodzenia na pokazie.
Poniżej przedstawiamy foto relację z pokazu.
fot.: W.W.
fot.: W.W.
fot.W.W.
fot.W.W.
fot.W.W.
fot.W.W.
fot.W.W.
Zobacz relację z ostatniego dnia Warsaw Fashion Weekend >>>
W.W./MaxModels
Twój komentarz może być pierwszy
Skomentuj