Pozytywna
Nasze pierwsze spotkanie stało pod znakiem deszczu i lodowatego spojrzenia. Ja ją goniłem, ona uciekała :-) nie wróżyło to dobrze :-) jednak biegnąc za Kariną miałem okazje dobrze przyjrzeć sie tym jej zajebistym nogom. To mnie zmotywowało. Następnego dnia, na sesji, boskie nogi wciąż były, ale lodowate spojrzenie zniknęło, pojawił sie uśmiech nawet. Efektem są piękne zdjęcia pięknej i inteligentnej kobiety. Dziękuje i polecam :-) PS. Nie jest taka wredna na jaką wygląda na pierwszy rzut oka, ale wie czego chce :-)