Muses to młoda marka modowa, która dopiero powstaje na rynku polskim. Mimo niewielkiego stażu zdołała wywołać dużo kontrowersji wśród odbiorców. Udało nam się porozmawiać z projektantkami Muses zaraz po pokazie, który odbył się 6 października jako ostatni podczas piątej edycji prestiżowego wydarzenia Warsaw Fashion Weekend.
MaxModels: Jakie mają Panie wrażenia po pokazie?
Natasza Urbańska: Tak naprawdę nic nie widziałyśmy. Nie było wiele czasu na przygotowania. Pierwszą, a zarazem ostatnią próbę z modelkami miałyśmy na 15 minut przed pokazem. W ostatniej chwili przed wejściem na wybieg poprawiałyśmy fryzury i kreacje. O tym, jak było, dowiemy się dopiero z relacji.
Nowa kolekcja jest inna od poprzedniej - eleganckiej. Tym razem zaprezentowane zostały także streetwearowe stylizacje.
Tak, naszym celem było pokazanie, że kobieta jest zmienna. Ja jednego dnia zakładam bardzo kobiecą suienkę, drugiego dnia - zwykły t-shirt i dres. Właśnie dla takich kobiet chcemy tworzyć swoje ubrania.
Nawet z pozoru minimalistyczne projekty mają w sobie to "coś", co je wyróżnia.
Lubię rzeczy klasyczne ale "z twistem". I to starałyśmy się przemycić w proponowanych przez markę Muses projektach.
Czy pojawi się także linia dla panów?
Już mamy kilku chętnych na spodnie, które podczas pokazu prezentowała modelka. Niektóre kroje są unisex i jak widać przypadły do gustu również męskiej części publiczności.
Dziękujemy za rozmowę i z niecierpliwością oczekujemy następnej kolekcji.
Poniżej foto relacja z pokazu Muses.
Fot.: W.W.
Fot.: W.W.
Fot. W.W.
Fot. W.W.
Fot. W.W.
Fot. W.W.
Fot. W.W.
Relacja z ostatniego dnia Warsaw Fashion Weekend dostępna TUTAJ >>>
W.W./MaxModels
Twój komentarz może być pierwszy
Skomentuj