wtorek, 9 kwietnia 2013
.
Ostatnio niby się poluzowało, jednak teraz, kiedy obowiązki wróciły i lenistwo należałoby wyrzucić w kąt (co u mnie jest niemożliwe) życie w stresie powróciło, tu nie zdążę i znowu się spóźnię, tu nie pójdę do szkoły i myślę sobie, że przecież i tak wszystko jest ok i wszystko nadrobię, planuję poprawy, nadrabianie zaległości, odrabianie lekcji i ogarnianie materiału na bieżąco, co oczywiście odchodzi w niepamięć wtedy kiedy tylko ogarnę, że komputer czy pilot jest w zasięgu mojej dłoni, tu powiedzenie czegoś zupełnie bezmyślnego (niestety należę do ludzi, którzy najpierw powiedzą a potem pomyślą i nawet nie mają pojęcia jak wybrnąć z nieodpowiedniej sytuacji).
lubię, kiedy wszystko jest takie jakim być powinno - człowiek jako istota stałocieplna utrzymuje stałą temperaturę ciała, tak samo jest z moją osobą , najlepsze dla niej to brak zmian, bo każda z nich może doprowadzić do powikłania.
charakterystyka, opis sytuacji, wtorkowe przemyślenia <ok>
niedziela, 3 marca 2013
podsumowanie?
Tydzień minął szybko i bezstresowo, testy próbne poszły jak po maśle oczywiście pomijając dzień pierwszy, rekolekcje, które omijałam szerokim łukiem dzięki czemu zyskałam więcej czasu wolnego dla siebie i super sobota, która mogłaby trwać dłużej.
Wiosna, im szybciej zbliżam się do rozpoczęcia mojego postanowienia tym bardziej mi się nie chce, szkoda, że w moim przypadku to normalne.
PRL 2013
Super ambitne zdjęcia robione pilotem,
fot : Magdalena,
Subskrybuj:
Posty (Atom)