Sesja zdjęciowa biżuterii w Project Runway

Dodano: 15.05.2015

Stało się! Poznaliśmy trójkę finalistów II edycji Project Runway, którzy już niedługo pokażą nam swoje kolekcje. A jest o co walczyć bo najlepszy projektant wygra 100 tys. złotych.

 

W ostatnim odcinku przekonaliśmy się, że w momencie gdy uczestnicy nie mają żadnych ograniczeń dotyczących wyboru materiałów czy biżuterii zaczynają się gubić. Być może jest to spowodowane zadaniami, które w każdym odcinku były tematyczne i praktycznie zawsze miały jakiś haczyk. Widzieliśmy między innymi stroje haute couture, komplety dla obsługi hotelowej czy strój sceniczny dla Maryli Rodowicz. Wszystkie te pomysły raczej nie pomogą uczestnikom w finale, którzy będą musieli zaprojektować modę raczej użytkową dla szerszego  grona klientek. Tymczasem w programie skupiali się na wszystkich odłamach mody, oprócz tego najważniejszego - stroju na co dzień. Projekty inspirowane autem czy przekombinowane stroje na czerwony dywan raczej nie znajdą aprobaty wśród potencjalnych klientek.

 

Nagły zwrot w kwestii zasad dotyczących zadania nastąpił w półfinałowym odcinku. Tutaj nie było żadnych narzuconych treści. Projektanci musieli zaprojektować strój, który byłby tłem dla wybranej biżuterii, a to wszystko na potrzeby sesji zdjęciowej. Stawka była wysoka, ponieważ najlepsze zdjęcie mogło ukazać się w magazynie ELLE. Uczestnicy musieli stworzyć kampanię począwszy od wyboru materiałów, poprzez wybór biżuterii aż po wygląd samego zdjęcia, czy pozę modelki.


Michał Zieliński i Patryk Wojciechowski to faworyci II edycji i tak jak obstawiali fani programu, obaj dostali się do finałowej trójki. Michał jednak w przeciwieństwie do Patryka, dostał się do finału dzięki nowoczesnemu i minimalistycznemu kombinezonowi. Genialna stylizacja idealnie wpisywała się w wyobrażenie ELLE o kobiecie współczesnej. Pewnej siebie, wyzwolonej i modnej.

 

 

Patryk niestety poległ w tym zadaniu. Podczas sesji zdjęciowej zaprezentował lekko barokowy, teatralny strój. Stylizacja całkowicie przyćmiła perły, które miały być na pierwszym planie. Na panelu jednak pokazał całkowicie inną sukienkę, która również nie była strzałem w dziesiątkę. Skromność projektanta i talent do tworzenia pięknych, nietuzinkowych rzeczy zapewniła mu jednak wejście do finału. Okaże się, czy kredyt zaufania dany przez jury zaowocuje fantastyczną kolekcją.

 


Tłem dla biżuterii w stylizacji Anny Młynarczyk była długa czerwona sukienka. Według Tyszki długi, czerwony tren sukienki przywoływał na myśl reklamę zapałek. Ponadto kreacja nie miała zbyt kreatywnego kroju. Projektantka nie wygrała tego zadania. Głównym powodem było to, że magazyn ELLE stawia raczej na stylowe i szykowne kobiety, ale w codziennym wydaniu a stylizacja projektantki była zbyt wieczorowa i wyniosła. Uczestniczka programu dostała jednak kolejną szansę, ze względu na rozwój, który nastąpił w czasie trwania programu.

 

 

Półfinalistką, bez możliwości zaprojektowania własnej kolekcji, została Sylwia Kozubska. Awansu do finału pozbawiła ją wizja szykownej kobiety w ciąży w zbyt krótkiej sukience. Ponadto mała, a raczej bardzo mała czarna z wycięciami to według jurorów nie jest wystarczające, aby dostać się do finału II edycji. W ten sposób Patryk, który był zagrożony razem z Sylwią, odebrał uczestniczce miejsce w finale, ponieważ według jury ma on większy potencjał.

 

 

Zatem w finale II edycji Project Runway zobaczymy dość zróżnicowane trio projektantów. Swoją kolekcję pokaże żądny wygranej Michał, nieśmiały Patryk i kontrowersyjna Anna. Kto jest Waszym faworytem?

 

pk / Redakcja MaxModels.pl

Zdjęcie główne: 123rf/picsel


 

Komentarze (0)

Twój komentarz może być pierwszy

Skomentuj
Zostało 4000 znaków do wpisania