no ale fashion niezły ;PPPP ja tylko na jachciku po zatoce się pałętałam :)))

extra

Swój chrzest na morzu przeszedłem i wiem jak ważna jest kontrola kierunku wiatru przy kilku osobach wychylonych przez burtę ;) Lęk wysokości też mi nieobcy, ale podziwiam i nie bardzo zazdroszczę "skakania" po masztach ;)

ps.
Mariusz - pifffo już dziś było, piła to w TV ;)

Bujanie na Darze nikomu nie słuzyło, ale jak o 3 w nocy w czasie burzy i przechyle 30 stopni trzeba wejsc na maszt to nie mysli sie o bujaniu :)

Andrzej a gdzie piwo i pilka nozna?? :))

Do morza to ja mam dwa kroki :) Pomimo to bardzo zazdroszczę - chciażby z tej przyczyny, że bujanie mi nie służy - ale bez morskiej bryzy nie byłbym już w stanie funkcjonować.

spędziłem na nim 4 intensywne tygodnie :)

Trzy najpiękniejsze rzeczy na świecie: kobieta w tańcu, koń w galopie i żaglowiec pod pełnymi żaglami - sorki po prostu nie mogłem się oprzeć ;)