Wśród młodych entuzjastów fotografii , wykształcił się taki stereotyp , że fotografia analogowa to przeżytek , że jak za króla Ćwieczka , a tymczasem jest to fotografia prawdziwa i co najważniejsze trwała . Jak dobrze schowam negatyw ( ciemno i sucho ) , to za sto lat odtworzę zdjęcie . Ja nie umiem zrobić zdjęcia cyfrowego ze stu powodów , po pierwsze nie mam aparatu cyfrowego , a gdybym miał , to musiałbym się od nowa uczyć . Pogląd , że " to tak samo , tylko na matrycy " , jest tylko poglądem laika . To zupełnie inna bajka . Robi się w sesji 300 zdjęć , a potem wybiera . . . cztery . Kolega zaprosił mnie na obejrzenie całej sesji z modelką , oczywiście na cyfrze . Zobaczylem w dole ekranu te przesuwające się kwadraciki i po pięciu minutach dostałem oczopląsu . Jak tu wybrać dobre zdjęcie z tych pięciuset kwadracików ? . Zrozumiałem , że fotografia cyfrowa , to po prostu pstrykactwo . Można , bo można , bo to nic nie kosztuje . Fotografia analogowa uczy pokory . Uczy patrzenia przed naciśnięciem spustu migawki . Trzeba sfotografować to co jest do sfotografowania , a nie to co się nawinie pod obiektyw . Ja też " wykonuję wyłącznie zdjęcia analogowe , małoobrazkowe i średnioformatowe i powiem drugi raz - nie wstydzę się tego . Dziś wszystko co stare i dobre jest analogowe . Zegarek na sprężynę , też jest analogowy , ale o dziwo - drogi . Fotografia analogowa , nie bójmy sie tego słowa , też jest droga , ale jest to obraz rzeczywisty , nie wrtualny . Doceniam Twój wybór .
