Pozytywna
Od daaaawna byłam zakochana w jego pracach i kiedy udało się nam pojawić na tym samym plenerze czaiłam się, czaiłam i jakoś ciągle brakowało odwagi, żeby go zaczepić :D W końcu ostatniego dnia sam mnie złapał i wtedy - w biegu, na spontanie, bez umawiania i przygotowywania, w kilkanaście minut - stworzyliśmy moje ukochane tegoroczne kadry. Fotograficzne (i światopoglądowe) lofe, choć przypłacone moim pierwszym banem na facebooku ;) Wielbię i polecam gorąco <3