Pozytywna
To była... bardzo, bardzo nietypowa sesja. Pierwsza taka dla mnie. Wpadłam do apartamentu spóźniona, z wiatrem, ukrywaną zadyszką, pośpiechem i roztargnieniem. A w apartamencie... był spokój, skupienie... i On w środku tego, z Nią. Zenzą Bronicą, w sensie że ;)
Każde zdjęcie z nimi ma sens - to jest to, co uwielbiam w analogach. On zaś potęguje to intensywnością myśli, skupieniem, świadomością, sposobem postrzegania.
Cudownie, nietypowo spędzony czas; owocny w zdjęcia, przepełniony miłą rozmową.
Polecam. Nie wiem, który aspekt najbardziej.