Można by krótko rzec, co dominuje - czarno na białym... ale odbiegając na chwilę wzrokiem, tak wiele po drodze się dzieje... kuszące spojrzenie wyłaniające się z gąszczu burzy włosów, idealny nos, usta... wspaniałe zakamarki bielizny - akcent na paznokciach, wspaniale pasująca struktura ściany, aż wreszcie na koniec tej podróży bezwolnie wracamy do smacznie oprawionego punktu wyjścia ;)
:D