Pozytywna
Uwaga! teraz zburzę mroczny i ponury image Romantyka (sorry Roman). Jadąc na sesję trochę się go bałam, trochę nie wiedziałam, zwłaszcza, że poprzednią sesję odwołał na chwile przed, z powodu diarrhoea.. Myślałam, ze mieszka w jakimś mrocznym bunkrze może, nigdy nie zapala świateł i używa lamp na świece... Nic z tych rzeczy, Roman to przede wszystkim fajny, normalny facet, co dzisiaj jest rzadkością wśród fotografów. I przystojny, ha! (co też nie jest znów takie częste).Trzy kawy wypite, przegadany czas, kilka zdjęć na szybko i proszę jak pięknie. O zdjęciach Romana nie będę pisać, bo mówią same za siebie. Napisze o stylizacjach: całe mieszkanie-studio (notabene urządzone ze smakiem i stylem), to jeden wielki składzik gadżetów do sesji, raj dla kreatywnej duszy, jest tam wszystko, co zresztą mam nadzieję wykorzystać przy kolejnych naszych wspólnych sesjach.