Wszak Kupała za pasem... Takie sobie zabawy ze "sprzętem", jak się okazało, całkiem niebezpiecznym, bo skończyły się urwaniem łańcuszka, na którym wisiała latarenka, zbieraniem szkieł i rozlanej po tle stopionej parafiny...
Dodano: 18.06.2010, 19:27