Dwie uwagi do poniższej opinii (zakładam, ze jest negatywna).... To, że ma wydźwięk niegrzeczny – pominę (nie będę się zniżał do poziomu prezentowanej wypowiedzi).
1. Ogólnie:
Co to znaczy więcej Photoshopa? Co w takim układzie znaczy odpowiednia ilość? Czy wywołanie RAWa to już za duża modyfikacja, czy tez dopiero usunięcie zmarszczek pod oczami? Ile tych zmarszczek można usunąć 20%, 70%?
A co ze znamionami i innymi niechcianymi na fotografii (jak dla mnie) pikselami?
Każdy ma swoją tolerancję na piękno i brzydotę oraz to ile modyfikacji można wprowadzić, by otrzymać zamierzony efekt...
2. Co do konkretnego zdjęcia:
Chciałem otrzymać nieco mroczny klimat i wcale by mi w tym nie pomogła obecność bannerów, których już na fotografii nie ma. Natomiast czarno-biały fragment (moim zdaniem oczywiście) jak najbardziej pasuje do mojej wizji.
Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie i bardzo dobrze.
Aczkolwiek wolę, by wypowiadane były one po prostu z tzw. szacunkiem dla drugiego człowieka (zakładam, że osoba komentująca po prostu o tym zapomniała, a nie jest po prostu tego pozbawiona).
1. Ogólnie:
Co to znaczy więcej Photoshopa? Co w takim układzie znaczy odpowiednia ilość? Czy wywołanie RAWa to już za duża modyfikacja, czy tez dopiero usunięcie zmarszczek pod oczami? Ile tych zmarszczek można usunąć 20%, 70%?
A co ze znamionami i innymi niechcianymi na fotografii (jak dla mnie) pikselami?
Każdy ma swoją tolerancję na piękno i brzydotę oraz to ile modyfikacji można wprowadzić, by otrzymać zamierzony efekt...
2. Co do konkretnego zdjęcia:
Chciałem otrzymać nieco mroczny klimat i wcale by mi w tym nie pomogła obecność bannerów, których już na fotografii nie ma. Natomiast czarno-biały fragment (moim zdaniem oczywiście) jak najbardziej pasuje do mojej wizji.
Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie i bardzo dobrze.
Aczkolwiek wolę, by wypowiadane były one po prostu z tzw. szacunkiem dla drugiego człowieka (zakładam, że osoba komentująca po prostu o tym zapomniała, a nie jest po prostu tego pozbawiona).