Z sesji wykonanej w czerwcu oraz w lipcu zdjęcia otrzymałem dopiero w listopadzie. W sierpniu usłyszałem, że dostanę zdjęcia. Następnie usłyszałem to samo w październiku. Kolejny raz w listopadzie. Mimo, że Pani fotograf zapewnia termin 20 dni roboczych. Niestety jest to "kobieta, która dla odniesienia korzyści mówi komuś rzeczy niezgodne z rzeczywistością i tym samym przedstawia tej osobie sytuację inną niż jest w rzeczywistości"