Nie ma rzeczy niemożliwych, dopóki nie skończy się taśma klejąca i sztuczna krew. A kiedy trzeba to i prawdziwa. A jeśli kręci cię montowanie wszystkiego ze wszystkiego (czy wiesz, że sklep budowlany to kostumograficzna kraina czarów?) i/lub dziwaczne stwory, krew, flaki i fruwające kończyny, to dobrze trafiłeś. I nie jestem fryzjerką, na litość boską! A w zdjęciach burdel, dzięki MM.