Miałam przyjemność pracować z tym modelem i setką innych, lecz urzekło mnie w nim to, czego nie dostrzegłam u nikogo innego. Ta sesja przyniosła całe tony owocnej pracy. Model szkolił się wcześniej we francuskiej szkole stylu i gracji, a następnie podpatrywał Anję Rubik podczas sesji zdjęciowych. Łykał wszystko jak odkurzacz. Nabył w tym czasie tyle umiejętności, że żałuję utraconych momentów pomiędzy kadrami. Każdy gest, ruch, nawet pierdnięcie było warte uwiecznienia. Niczym ruchy baletnicy. Hipnotyzował. Głębią swoich oczu sprzedałby mi nawet wciągnik dźwigniowy z łańcuchem ogniwowym do traktoru. Ta postać na długo zapiszę się w każdej dziedzinie historii sztuki i fotografii. Coś niesamowitego. Jakby anioł zstąpił z nieba, niczym spadająca gwiazda, od której gdy się ją dojrzy nie sposób oderwać wzroku. Zachęcam do współpracy z Gniewoszem. Nie będziecie żałować. A będziecie pragnąć więcej. Urzeka, porusza, intryguje, zmusza do podziwu i oddania swą osobą. Ciężko to opisać, najlepiej to przeżyć, póki ma się okazję!
nasunęło mi się to samo pytanie, co kolczatce.
proponuję najpierw przeczytać artykuł pod tytułem "Start w MaxModels" dla modeli i modelek, a potem... ewentualnie ponowną próbę ;)
proponuję najpierw przeczytać artykuł pod tytułem "Start w MaxModels" dla modeli i modelek, a potem... ewentualnie ponowną próbę ;)