Galeria „elawrz” posiada własny klimat, klimat z aureolą ciepła. Gospodyni galerii podąża wybraną przez siebie drogą, drogą bardzo wymagającą, drogą nieznajdującą naśladowców. Moje wielokrotne wizyty zawsze kończyły się tym samym pytaniem. Co w tej galerii jest tak silnego, że powoduje moje powroty? Po czasie zrozumiałem, to twarz. Twarz posiadająca moc obnażania prawdy o ludzkim wnętrzu. Wkradając się do czyjegoś domu, musimy odpowiedzieć sobie na pytanie: co wybieramy, goffmanowski teatr życia - dostosowujący fasadę do okoliczności, czy twarz – której nie sposób oderwać od postaci?
Szanowna Pani, w Pani fotografiach odnalazłem pokorę i spokój mącony nostalgią.
Szanowna Pani, w Pani fotografiach odnalazłem pokorę i spokój mącony nostalgią.
Dziękuję, życzę wytrwałości.
Z wyrazami szacunku,
Andrzej Swarozyc