Przykro mi, ale nie jest ani "boskie", ani "super", ani "wow!", ani chociażby po prostu dobre.
Jest formalnie POPRAWNE, lecz wygląda jak tandetny (choć całkiem kosztowny) gipsowy posążek, z tych, które stawiają w ogródkach "z pretensją".
Uzasadnię.
Jeśli inspiracją miał być obraz "Szał" W. Podkowińskiego to NIE UDAŁO się po całości - nie widać w zdjęciu nie to żeby żadnego szału, a nawet chociażby minimalnej dynamiki czy jakiejkolwiek ekspresji w ogóle. Wrażenie całkowitej statyki, właśnie gipsowego posągu z ogródka.
Przyznam się, że w pewnym czasie podobny pomysł - nie ukrywam, że zainspirowany przez właśnie "Szał" - za mną chodził. Po wielu poszukiwaniach przekonałem się jednak, że nie dam rady, w czym sporo pomogła mi pewna dziewczyna, która:
1. Miała konia;
2. Chętnie zapozowałaby do takiej kompozycji, w tym nago;
3. Całkiem dobrze znała się na temacie jeździectwa (w przeciwieństwie do mnie).
Jej podsumowanie głosiło:
1. Ani ja dam radę postawić swego wałacha dęba;
2. Ani utrzymać się na nim bez siodła w takiej pozycji;
3. A już siedzieć golasem na oklep na koniu - siadaj sam jeśli ci łaska.
Uszanowałem opinię znawczyni i zrezygnowałem z pomysłu, chociażby po to by nie stworzyć takiej oto tandety.
A teraz zapraszam do mego profilu z odwetowymi "jedynkami" zgodnie z zasadą tego nieszczęsnego portalu - podlizuj albo milcz.
Jest formalnie POPRAWNE, lecz wygląda jak tandetny (choć całkiem kosztowny) gipsowy posążek, z tych, które stawiają w ogródkach "z pretensją".
Uzasadnię.
Jeśli inspiracją miał być obraz "Szał" W. Podkowińskiego to NIE UDAŁO się po całości - nie widać w zdjęciu nie to żeby żadnego szału, a nawet chociażby minimalnej dynamiki czy jakiejkolwiek ekspresji w ogóle. Wrażenie całkowitej statyki, właśnie gipsowego posągu z ogródka.
Przyznam się, że w pewnym czasie podobny pomysł - nie ukrywam, że zainspirowany przez właśnie "Szał" - za mną chodził. Po wielu poszukiwaniach przekonałem się jednak, że nie dam rady, w czym sporo pomogła mi pewna dziewczyna, która:
1. Miała konia;
2. Chętnie zapozowałaby do takiej kompozycji, w tym nago;
3. Całkiem dobrze znała się na temacie jeździectwa (w przeciwieństwie do mnie).
Jej podsumowanie głosiło:
1. Ani ja dam radę postawić swego wałacha dęba;
2. Ani utrzymać się na nim bez siodła w takiej pozycji;
3. A już siedzieć golasem na oklep na koniu - siadaj sam jeśli ci łaska.
Uszanowałem opinię znawczyni i zrezygnowałem z pomysłu, chociażby po to by nie stworzyć takiej oto tandety.
A teraz zapraszam do mego profilu z odwetowymi "jedynkami" zgodnie z zasadą tego nieszczęsnego portalu - podlizuj albo milcz.