Informacje
Prowadzę szczery blog plus size.
Nazywam tam rzeczy po imieniu: "gruba" nie jest obelgą i tak, wiem, że mój tyłek ma wymiary matiza.
Piszę o świecie dużych dziewczyn bez mydlenia oczu;
o tym co słychać w biznesie plus size u nas i za granicą;
przekonuję, że każda z nas jest Bijons i że naprawdę można robić gorsze rzeczy niż być grubym;
że się nie trzeba bać wychodzić z domu, tylko znaleźć pasję i za nią gonić.
Uważasz, że różnorodność jest piękna? Ja też!
Na potrzeby bloga szukam współprac z fotografami zainteresowanymi pokazywaniem kobiecego piękna w każdej odsłonie. Mówię zdecydowane 'nie' nadmiernej obróbce zdjęć - blog Galanta Lala to ciałopozytywne miejsce, w którym kobiety mają czuć się dobrze. Zależy mi na tym, żeby zdjęcia oddawały ten klimat.
No boję się pokazywania cellulitu, rozstępów i innych niedoskonałości. Interesują mnie sesje lifestylowe, modowe, pozuję również w bieliźnie.