Pozytywna
Tancerka. Ze wszystkimi tego konsekwencjami: nieprawdopodobna świadomość ciała, mimika zawstydzająca mimów, głowa otwarta na poszukiwanie ruchu (i bezruchu ;-) ), i pińcet razy więcej prawdy w każdym geście niż u modelki walącej pozy z książki.
A poza tym to urocza istota ludzka jest, i nawet gdyby nie udało się nam ani jedno zdjęcie - i tak byłbym zadowolony z sesji, bo te trzy godziny spędzone razem to była niezła przygoda :D