Obudził mnie krzyk zaokiennego świata
I wyszłam bosa
w niewidzialność bękarcich ulic
I ujrzałam wredne gwiazdy
co mamią chodnikowych ludziczków niepomne,
że bycie sacrum do czegoś zobowiązuje.
I wyszłam bosa
w niewidzialność bękarcich ulic
I ujrzałam wredne gwiazdy
co mamią chodnikowych ludziczków niepomne,
że bycie sacrum do czegoś zobowiązuje.
Dodano: 26.06.2016, 22:53